Irlandia wróciła na rynek
Po blisko dwóch latach nieobecności rząd Irlandii wrócił na rynek długu i pożyczył pieniądze od inwestorów.
Irlandia sprzedała 3-miesięczne bony skarbowe o wartości 500 mln euro - podała w komunikacie irlandzka agencja zarządzania skarbem państwa NTMA. Była to pierwsza aukcja irlandzkich papierów dłużnych od 2010 roku.
Papiery rozeszły się jak ciepłe bułeczki, przy wartości ofert kupna 2,8-krotnie przewyższającą oferowaną pulę. Również koszt pożyczki był względnie niski. Średnia rentowność sprzedanych bonów wyniosła 1,8%, wobec oczekiwanych 2,4%.
W listopadzie 2010 roku Irlandia została zmuszona do przyjęcia 85 mld euro pożyczki od krajów strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. "Zielona Wyspa" zbankrutowała, ponieważ w czasie kryzysu finansowego irlandzki rząd zagwarantował wszystkie zobowiązania banków, które ostatecznie musiał pokryć z publicznych pieniędzy.
Irlandia szybko przeprowadziła bolesną terapię oszczędnościową. Dublin podniósł podatki dochodowe i drastycznie ograniczył wydatki państwa. Po dwóch latach recesji w zeszłym roku PKB wzrósł, a bezrobocie zaczęło spadać.
Ciężko doświadczona przez bańkę na rynku nieruchomości Irlandia radzi sobie teraz lepiej niż Włochy, gdzie kurcząca się gospodarka i gigantyczny dług publiczny (120% PKB) doprowadziły do niebezpiecznego wzrostu kosztów obsługi zadłużenia. Dla porównania na czerwcowych aukcjach Włosi za półroczne i roczne bony skarbowe musieli zapłacić odpowiednio niemal 3% i 4%.