Ukradł auto i po pijaku jeździł nim po płycie lotniska
Brytyjczyk ukradł auto i jeździł nim po pasie startowym lotniska w Amsterdamie w Holandii. Pijany pasażer sforsował wyjście awaryjne, wbiegł na pas startowy, ukradł samochód obsługi lotniska i jeździł nim po pasie kilka minut. Tak w skrócie można opisać zachowanie mężczyzny będącego pod wpływem alkoholu.
Brytyjczyk miał lecieć z amsterdamskiego Schiphol do domu na święta, ale nie poleciał, bo został zatrzymany. "Ukradł samochód i jeździł nim po pasie startowym przez kilka minut, ale nie spowodował żadnego zagrożenia dla ruchu lotniczego. Nie ma wielu lotów w Wigilię, a w czasie incydentu w ogóle nie było żadnego lądowania ani startu", powiedział rzecznik policji Dennis Muller. Do zdarzenia doszło dzisiaj między godz. 1 a 2 w nocy.
"Badamy, skąd dokładnie Brytyjczyk ukradł samochód. Jego zachowanie było jedną z tych rzeczy, które robi się będąc pod wpływem alkoholu", wyjaśnił przedstawiciel policji. Mężczyzna nie został od razu przesłuchany, ponieważ był nie trzeźwy.
Schiphol to czwarte największe lotnisko w Europie. Dziennie obsługuje od 120 tys. do 140 tys. pasażerów.