Papież Franciszek na celowniku terrorystów
Powtarzają się głosy o zagrożeniu papieża Franciszka ze strony państwa islamskiego. Watykan nie komentuje ich, ale na pewno nie lekceważy, o czym świadczą widoczne zmiany w jego kontaktach z wiernymi.
O zagrożeniu dwukrotnie już wspomniał ambasador Iraku przy Watykanie. Bez ogródek oświadczył, że "państwo islamskie chce dokonać zamachu na papieża Franciszka". Papież jest doskonałym celem z medialnego punktu widzenia, wyjaśnił dyplomata. Jego zdaniem okazją do zamachu mogłyby być jego dwie najbliższe podróże. Jeszcze w tym miesiącu do Albanii i w końcu listopada do Turcji.
W związku z tą pierwszą pielgrzymką rzecznik papieski powiedział, że nie przewiduje się tam nadzwyczajnych środków ostrożności. Nie można jednak powiedzieć, ze nic się nie zmieniło w samym Watykanie. Podczas dzisiejszej audiencji generalnej Franciszek jak zawsze objechał odkrytym samochodem Plac św. Piotra, ale nie wysiadł z niego ani razu. Zatrzymywał się wyjątkowo rzadko i wyłącznie, by pobłogosławić małe dzieci. Jedynym odstępstwem od tego nowego stylu było podanie mu przez któregoś z pielgrzymów tradycyjnego argentyńskiego napoju jerba mate, nie skontrolowanego wcześniej przez nikogo z papieskiej ochrony.
Trwający kiedyś nawet godzinę objazd placu zakończył się dziś po kwadransie.