Polska zagra 24 marca ze Szkocją w Glasgow
Polska reprezentacja piłkarska 24 marca o godz. 20.45 zagra towarzyski mecz na Wyspach. Po wyrzuceniu Rosjan z eliminacji mistrzostw świata naszych czeka towarzyski mecz ze Szkocją w Glasgow, która do czerwca ma czekać na swój baraż z Ukrainą. 29 marca biało-czerwoni o awans na turniej w Katarze zagrają ze zwycięcą meczu Szwecja - Czechy
Rywalem będą Szkoci, spotkanie ma zostać rozegrane na stadionie Hampden. 24 marca to termin pierwszych meczów barażowych o awans do finałów MŚ. Dwa z nich – Rosji z Polską oraz Szkocji z Ukrainą nie zostaną rozegrane. Ten pierwszy, wiadomo – Rosjanie zostali ukarani walkowerem i Biało-Czerwoni mają wolny los. Rywalem Szkotów mieli być Ukraińcy, ale – również z wiadomych względów – mecz został przeniesiony na czerwiec. W tej sytuacji Wyspiarze zostaliby bez meczu w marcu – drugą parę w ich "ścieżce" na mundial stanowi Walia z Austrią, które zagrają 24 marca.
W tej sytuacji jasne się stało, że tego dnia Szkocja z Polską może i powinna zagrać mecz towarzyski. Co do tego nie było wątpliwości, ale jedni i drudzy chcieli być gospodarzem. I tu powstał problem. Polakom nie uśmiechała się podróż, tym bardziej, że 29 marca naszych czeka mecz o awans do MŚ (ze Szwecją lub Czechami w Chorzowie), a Wyspiarze mają wolne.
Gdyby jednak spotkanie ze Szkocją odbyło się w Chorzowie, mogłaby tego nie wytrzymać murawa i boisko byłoby w słabym stanie. Szkoci zapłacą za przelot oraz zakwaterowanie ekipy na Wyspach, na Hampden przyjdzie pewnie sporo polskich kibiców.
Zielone światło do gry w Glasgow dał selekcjoner Czesław Michniewicz, który powołał na tyle szeroką kadrę, że będzie miał z kogo wybrać zespół i na tle silnego rywala sprawdzi, w jakiej dyspozycji są np. Grzegorz Krychowiiak i Tomasz Kędziora, którzy wiosną jeszcze nie wyszli na boisko. Pozostało tylko dogranie ostatnich szczegółów.