W Polsce są już dwie telewizje publiczne
Święta nie zniechęciły polityków Prawa i Sprawiedliwości do walki o zachowanie praw do kontrolowania Telewizji Polskiej. Nie uznając decyzji obecnie rządzących ustanowili własny zarząd tej organizacji.
Po przejęciu władzy Donald Tusk i jego ekipa zmienili zarząd, radę nadzorczą i wszystko co może odpowiadać za funkcjonowanie mediów publicznych. Pisowcy nie uznali jednak tej decyzji. Stwierdzili, że odwołana rada nadzorcza TVP nie jest odwołana i ma prawo do niezależnych decyzji.
Ich rada doprowadziła do złożenia dymisji z funkcji prezesa Mateusza Matyszkowicza i wybrała prezesem Macieja Łopińskiego. Funkcjonujący obecnie w Polsce rząd uznał wcześniej, że prezesem jest Tomasz Sygut. Formacja sterowana przez Jarosława Kaczyńskiego okopała się jednak w niszowej TV Republika i stamtąd nadaje programy pod nagłówkiem „Wydanie specjalne”. Nie rezygnuje też ze słynnych pasków grozy, głosząc m.in. hasła „Donald Tusk znów podpala Polskę”.
Nie wiadomo, czym to wszystko się skończy, ale sytuacja jak w przysłowiowej republice bananowej. A z pewnością to jeszcze nie koniec. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych (instytucji nadzorującej publiczne media) Krzysztof Czabański uznał, że gremium od 26 grudnia będzie spotykać się codziennie do końca roku i omawiać sytuację. Nie wiadomo dokładnie po co, ale będą się spotykać.