Polscy siatkarze przegrali z Włochami
Reprezentacja Polski siatkarzy, która przyjechała do Paryża nawet po olimpijskie złoto w ostatnim grupowym spotkaniu uległa Włochom 1:3 (15:25, 18:25, 26:24, 20:25), będąc wyraźnie słabszym zespołem. W ćwierćfinale, której to bariery nie potrafią pokonać na pięciu kolejnych igrzyskach, zagrają w poniedziałek ze Słowenią.
Na początku pierwszego seta zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia prowadził, ale stanął. I stał do końca drugiego seta. Porażki do 15 i do 18 spowodowały, że pachniało pogromem. Niemal cudem w trzecim secie wyciągnęli z 21:23 i wygrali na przewagi. Ale w czwartej partii wszystko wróciło do normy.
Gdyby Polacy wygrali z Włochami, to w ćwierćfinale zmierzyliby się z Japonią, z którą prawie zawsze wygrywają. Zamiast tego mają Słoweńców, którzy dla naszych są niewygodnym rywalem i już nie raz stawali na drodze. Z drużyn z czołówki bodaj najczęściej z nami wygrywali. A na igrzyskach pokonali broniących tytułu gospodarzy imprezy - Francuzów.
Zadziwiająca była sobotnia słabość Polaków. W finale mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce przegrali z Włochami 1:3. Natomiast we Włoszech w finale mistrzostw Europy rozbili Italię 3:0.