Wybory parlamentarne jeszcze w tym miesiącu
38-letni Simon Harris, który w kwietniu został liderem Fine Gael, rozpoczyna kampanię ze swoją probiznesową i społecznie postępową partią, która w sondażach osiąga 25 proc.
Przewaga ta, jeśli się utrzyma, zgodnie z powszechnymi przewidywaniami doprowadzi do powrotu obecnej kombinacji Fine Gael Harrisa i jej innego centrowego rywala, Fianna Fáil, kierowanego przez ministra spraw zagranicznych Micheála Martina. Obie partie razem rządzą Irlandią w stabilnej koalicji od 2020 r. wraz z trzecim partnerem, proekologiczną Partią Zielonych.
Harris idzie do urn teraz, zamiast czekać do ustawowego terminu w marcu 2025 r., by wykorzystać dwa kluczowe czynniki: dobre wyniki budżetowe oraz oszałamiający chaos w szeregach głównej opozycyjnej partii Sinn Féin. Ta irlandzka partia, tradycyjnie silna na sąsiednim terytorium Irlandii Północnej, zdobyła najwięcej głosów w ostatnich wyborach powszechnych w Irlandii, po raz pierwszy nieznacznie wyprzedzając Fine Gael i Fianna Fáil. Niespodziewany wzrost popularności Sinn Féin zmusił dwóch historycznych wrogów do połączenia sił w koalicji.
Nowy parlament powiększy się ze 160 do rekordowej liczby 174 ustawodawców, by nadążyć za szybkim wzrostem liczby ludności Irlandii. Wybory odbędą się również w zwiększonej liczbie okrętów - ich liczba wzrośnie z 39 do 43. Każdy okręg wybiera od trzech do pięciu posłów.
fot. Pixabay.com