Kobieta z Limerick trzy tygodnie po urodzeniu synka zginęła w wypadku
Kobieta z Limerick zginęła w bezsensownym wypadku. Zaledwie trzy tygodnie wcześniej urodziła synka. Sprawca wypadku zbiegł. Jego poszukiwania trwają.
Była sobota, 21 grudnia, gdy 20-letnia Marguerita Sheridan z Rathkeale w hrabstwie Limerick została potrącona przez kierowcę furgonetki. Stała przy ogrodzeniu przy wjeździe na posesję w centrum miasta, gdy wjechał w nią srebrny Ford Transit.
Kierowca, zamiast udzielić 20-latce pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia. Kobietę przewieziono do Szpitala Uniwersyteckiego w Limerick, niestety niedługo potem stwierdzono jej zgon.
Zaledwie trzy tygodnie temu urodziła swoje pierwsze dziecko, synka.
Takie wypadki w Irlandii określa się jako "hit and run", czyli "uderzeni i ucieczka", ich sprawcami najczęściej są pijani lub odurzeni kierowcy, którzy nie zatrzymują się, by pomóc ofierze, bo boją się konsekwencji związanych z prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
screen: Irishexaminer.com