13-latek uciekł z płonącego autobusu podczas ataku rakietowego w Sumach. Uratował pasażerów
Nastoletni Kyryło Iljaszenko jechał autobusem, kiedy w mieście Sumy w północno-wschodniej Ukrainie doszło do ataku rakietowego, za którym stoją Rosjanie. Jak podaje portal Ukraińska Prawda, 13-latkowi, mimo zablokowanych drzwi w pojeździe, udało się z niego wydostać. Co więcej, pomógł też innym pasażerom. Chłopak, który został ranny, przebywa obecnie pod opieką lekarzy.
W niedzielę przed południem Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Sumy. Pociski spadły na centrum miasta w czasie, gdy ludzie m.in. wracali bądź udawali się do cerkwi w związku z obchodzoną w Ukrainie Niedzielą Palmową. Wielu spacerowało także po bulwarze w centralnej części miasta. Na nagraniach, które obiegły sieć widać zdewastowane miasto, płonące samochody, czy też leżące na ziemi ciała. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że zginęły co najmniej 32 osoby, a ponad 80 zostało rannych.
W czasie ataku rakietowego na Sumy 13-letni Kyryło Iljaszenko wraz z matką jechał autobusem, który stanął w płomieniach. Drzwi pojazdu zablokowały się, ale nastolatkowi udało się wydostać z samochodu przez wybite przez siebie okno i pomóc uciec pozostałym pasażerom, którzy jeszcze żyli i byli w stanie się poruszać.
Ukraińska Prawda podaje, że sam Kyryło Iljaszenko został ranny - w głowę trafiły go trzy odłamki. Lekarzom udało się już zdobyć jednego z nich. Chłopiec znajduje się obecnie pod opieką lekarską.
Matka chłopca, Marina, Kyryło przekazała, że jej syn nadal będzie badany przez lekarzy. Kobieta również odniosła obrażenia – jej twarz została przecięta szkłem. Nic jednak nie zagraża jej zdrowiu, więc lekarze wypisali ją do domu. W wyniku ataku zginęła większość pasażerów autobusu i kierowca.
Ukraińskie media podają, że Kyryło Iljaszenko uczy się w ósmej klasie szkoły średniej nr 4 w Sumach, jest również uczniem Młodzieżowej Szkoły Sportowej Fakel, gdzie trenuje zapasy w stylu wolnym.
screen: X.com/ukrpravda_news