Brytyjskie wojsko i wywiad wysłane do Irlandii Północnej
Brytyjskie władze wysłały do Irlandii Północnej wywiad i wojsko, które powinny pomóc zapobiegać starciom między lojalistami i nacjonalistami, - pisze "Sunday Mirror"
Starcia grup lojalistów z policją i nacjonalistami trwają ponad tydzień. Szczyt napięć osiągnięto w zeszłym tygodniu ze środy na czwartek, kiedy chuligani uprowadzili i podpalili autobus miejski, podpalili rozdzielające rejony miasta bramy, a policja po raz pierwszy od sześciu lat użyła przeciwko bandom armatek wodnych.
Ostatnie dni w Belfaście były spokojne, jedynie w piątek wieczorem dwie nieduże grupy nastolatków obrzuciły policję kamieniami, butelkami, śmieciami, podpalili prywatny samochód i kilka śmietników. W wyniku piątkowych zamieszek zatrzymano trzech nastolatków, wszyscy mają po 14 lat.
„Wojskowe siły specjalne pod przykryciem zostały wysłane do Irlandii Północnej (…) po raz pierwszy od czterech lat z powodu eskalacji przemocy. Decyzję podjęto po zamieszkach, w wyniku których ucierpiało kilkudziesięciu policjantów”, pisze gazeta.
"Sunday Mirror" zaznacza, że zdaniem służb kontrwywiadu MI5 i wywiadu wojskowego, starcia nastolatków mogą przekształcić się w starcia pomiędzy paramilitarnymi ochotniczymi grupami nacjonalistów i lojalistów. Koordynować działania wywiadu i wojska będzie grupa robocza w składzie Pułku Wywiadu Specjalnego brytyjskiej armii, zajmującego się przeprowadzaniem tajnych operacji wywiadowczych.