Parlament Irlandii Płn. odrzucił przedawnienie przestępstw politycznych
Zgromadzenie Irlandii Północnej jednomyślnie odrzuciło zapowiedziane przez brytyjski rząd przedawnienie wszystkich przestępstw z motywów politycznych w konflikcie w tej prowincji, które popełniono przed kończącym go porozumieniem wielkopiątkowym z 1998 roku
W przyjętej uchwale deputowani odrzucili propozycje rządu i stwierdzili, że "nie służą one interesom, życzeniom ani potrzebom ofiar i pozostałych przy życiu, ani też wymogom prawdy, sprawiedliwości, odpowiedzialności, uznania win i pojednania". Uchwałę poparły wszystkie partie zasiadające w północnoirlandzkim parlamencie - zarówno reprezentujące unionistów, jak i republikanów - mimo że różnią się one zasadniczo co do oceny samego konfliktu w Irlandii Północnej, oraz roli w nim brytyjskich żołnierzy i oddziałów paramilitarnych.
Uchwała nie ma mocy prawnej, ale politycznie rządowi w Londynie trudno będzie ją zignorować, zwłaszcza, że niezwykle rzadko zdarza się, by wszystkie północnoirlandzkie partie były w jakiejkolwiek sprawie tak zgodne.
W zeszłym tygodniu brytyjski minister ds. Irlandii Północnej Brandon Lewis zapowiedział złożenie projektu ustawy wprowadzającej przedawnienie wszystkich przestępstw popełnionych z motywów politycznych do czasu porozumienia wielkopiątkowego, a jednocześnie powołanie niezależnej komisji, która będzie badała okoliczności, w jakich doszło do poszczególnych wydarzeń. Jak przekonuje brytyjski rząd, z upływem czasu coraz trudniej jest o to, by prowadzone dochodzenia i procesy sądowe kończyły się wyrokami, zaś zakończenie ścigania sprawców ze wszystkich stron ułatwi pojednanie w Irlandii Północnej.
W czasie trwającego od końca lat 60. XX wieku konfliktu w Irlandii Północnej zginęły 3532 osoby, z czego nieco ponad połowa to cywile. Prawie dwie trzecie ofiar innych niż cywilne stanowili członkowie brytyjskich sił zbrojnych bądź policji.