Nowe wybory w Irlandii Północnej. Powodem brak funkcjonującego od maja rządu
Brytyjski minister ds. Irlandii Północnej Chris Heaton-Harris potwierdził w piątek, że rozpisze nowe wybory do Zgromadzenia Irlandii Północnej, ale ich datę ogłosi w przyszłym tygodniu. Prawdopodobnie odbędą się one jeszcze w grudniu, co oznaczałoby drugie wybory w tym roku.
Wybory są konieczne w związku z tym, że tamtejsze partie polityczne w ciągu 24 tygodni od poprzednich, które odbyły się w maju, nie zdołały powołać rządu. Termin minął o północy z czwartku na piątek. Nowe wybory muszą się odbyć w ciągu 12 tygodni, a już wcześniej jako możliwą datę wskazywano 15 grudnia.
Irlandia Północna pozostaje bez normalnie funkcjonującego rządu nawet dłużej niż od maja. Już w lutym z rządu wycofała się Demokratyczna Partia Unionistów (DUP), będąca największym ugrupowaniem unionistycznym. To uniemożliwiło dalsze funkcjonowanie rządu, bo zgodnie z porozumieniem wielkopiątkowym z 1998 r., które zakończyło konflikt w tej prowincji, w jego skład muszą wchodzić największa partia unionistyczna i republikańska. Od lutego stanowiska pierwszego ministra (premiera) i zastępcy pierwszego ministra pozostawały nieobsadzone, a pozostali ministrowie mogli podejmować tylko niezbędne decyzje, ale o północy z czwartku na piątek oni też stracili stanowiska.
DUP wycofała się z rządu w proteście przeciwko protokołowi północnoirlandzkiemu, który stanowi część umowy między Wielką Brytanią a UE o warunkach brexitu. Jego celem było utrzymanie otwartej granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii, ale skutkiem ubocznym okazały się zakłócenia w handlu między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa.