Brak marynarzy i pogoda zatrzymują w portach irlandzkie okręty
Irlandzka Służba Morska ma coraz większy problem ze skompletowaniem załóg dla swoich nielicznych okrętów patrolowych. Kłopoty te już wcześniej doprowadziły do przymusowego zmniejszenia liczby jednostek pływających. Teraz tym okrętom co zostały, ogranicza się liczbę wykonywanych zadań patrolowych.
Sytuacja kadrowa w Irlandzkiej Służbie Morskiej (odpowiednik polskiej Marynarki Wojennej) staje się coraz gorsza pomimo dotychczasowych prób naprawienia sytuacji. Z powodu braków etatowych, tylko w okresie od 1 do 26 stycznia 2023 roku, trzeba było odwołać tzw. „dwanaście dni patrolowych" – a więc co drugi dzień.
Winę za tą sytuację próbuje się częściowo zrzucić na pogodę, jednak w rzeczywistości irlandzkie, pełnomorskie okręty patrolowe mają możliwość działania nawet w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. Wymaga to tylko odpowiednio przeszkolonej i pełnej załogi a z tym w Irlandii jest coraz większy problem. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, że z powody braków etatowych podjęto decyzję o wycofaniu z linii 8 lipca 2022 roku dwóch z ośmiu irlandzkich okrętów patrolowych: „LÉ Eithne" (P31) typu Eithne wprowadzonego do służby w 1984 roku (o wyporności 1920 ton) oraz „LÉ Ciara" (P42) typu Peacock wprowadzonego do służby w 1988 roku (o wyporności 712 ton).
Ta liczba skurczyła się obecnie z sześciu do czterech jednostek pływających, ponieważ dwudziestoletnie patrolowce typu Roisin o wyporności 1500 ton: „Le Niamh" i „Le Roisin" (obecnie w remoncie średnim) zostały również wycofane z eksploatacji i przesunięte do „rezerwy operacyjnej".