Powódź w Polsce. Zagraniczne media donoszą o katastrofie
Europa Środkowa zmaga się z największymi od lat opadami deszczu i powodzią. Trudna sytuacja nie uszła uwadze zagranicznych mediów, które piszą o "katastrofie" i "szczególnie poważnym zagrożeniu na południu Polski". Doniesieniami na temat sytuacji w naszym kraju szczególnie zainteresowani są Niemcy oraz Czesi. Amerykański CNN pisze o "najcięższych od dziesięcioleci opadach deszczu".
Na południu i zachodzie Polski trwa powódź. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Dlatego rząd Donalda Tuska ma ogłosić stan klęski żywiołowej. Sytuację nad Wisłą szeroko relacjonują zagraniczne media.
"Po pęknięciu tamy w ośnieżonych górach na granicy Polski z Czechami, w niedzielę sytuacja w małym polskim miasteczku Kłodzko jeszcze się pogorszyła. Do miasta dotarła nowa fala powodziowa" - opisuje sytuację niemiecki "Badische Zeitung".
Czeskie media, relacjonując sytuację w Polsce, szczególnie interesują się obszarami przygranicznymi. "Sytuacja jest szczególnie poważna na południu Polski. Wrocław przygotowuje się do kulminacji Odry. Równie dramatyczna sytuacja jest także na niektórych mniejszych potokach" - donoszą "Ceske Noviny".
Sytuację w Kłodzku relacjonuje także amerykańska stacja CNN. Portal, cytując słowa premiera Donalda Tuska, informuje, że polski rząd "ogłosi stan klęski żywiołowej i zwróci się o pomoc do Unii Europejskiej".
Brytyjska stacja BBC swoją relację powodziową z Europy Środkowej otwiera tytułem o "katastrofie w obliczu śmiertelnej powodzi". "W polskim mieście Stronie Śląskie przerwana została zapora, uwalniając rwącą wodę, która zniszczyła co najmniej jeden dom. W tym samym mieście zawalił się most, przez co woda spływała po ulicach" - relacjonuje BBC.
Wydarzenia w Polsce nie uszły uwadze francuskiej prasie. "Le Monde" pisze o dziewięciu osobach, które zginęły w Europie Środkowej do tej pory w efekcie powodzi. Tytuł zwraca też uwagę na problemy, z którymi muszą walczyć mieszkańcy zalanych terenów. "Zła pogoda spowodowała również powszechne przerwy w dostawie prądu i zakłócenia w sieci przesyłowej" - zauważa francuski tytuł.
screen: Onet.pl